bł. Krystyn Gondek

Wojciech Gondek przyszedł na świat 6 kwietnia 1909 roku we wsi Słona, parafia Zakliczyn n/Dunajcem, jako syn Jana i Julii z domu Cichy, w Diecezji tarnowskiej. Wykształcenie zdobywał we Lwowie, przebywając w Kolegium Serafickim Braci Mniejszych. Kontakt z tym Zakonem umożliwił Wojciechowi odczytać bezbłędnie głos Chrystusa, wzywający go do pójścia za Zbawicielem, w duchu franciszkańskim. Nauka nie sprawiała mu żadnych kłopotów, bo był to młodzieniec tak zdolny, jak i pilny. Do zakonu zgłosił się w dniu otrzymania świadectwa ukończenia VI klasy w Państwowym Gimnazjum im. St. Żółkiewskiego we Lwowie. Po odbyciu nowicjatu w klasztorze w Wieliczce w roku 1929 złożył swoje pierwsze śluby zakonne.
 
Krystyn zapamiętał Przemyśl jako stolicę starej diecezji, w której wypadło mu przygotować się do kapłaństwa, w Wyższym Seminarium Duchownym. O. Krystyn wraz z pięcioma współbraćmi został zapisany na pierwszy rok studiów w roku akademickim 1931/1932. Warto przy tym zaznaczyć, że wówczas stosowano limit co do liczby kandydatów przyjmowanych na studia filozoficzno-teologiczne. Wychowawcy i przełożeni, jak również wykładowcy cieszyli się w tych latach dużym autorytetem pod każdym względem.
 
Nie będzie też przesadą, gdy po analizie katalogu z ocenami egzaminów stwierdzi się, że kleryk Krystyn był najzdolniejszym spośród czwórki studentów reformackich - bo tylko tylu się ostało - chodzi o kleryka Innocentego Jarosza, Konrada Oracza i Przybyłowskiego. Na 57 egzaminów kleryk Krystyn otrzymał 56 ocen bardzo dobrych (eminenter, a później valde bene). Nie stracił on też pierwszej lokaty w zestawieniu z klerykami diecezjalnymi, którzy w liczbie 23 doszli do kapłaństwa.
 
Na trzy lata przed święceniami kapłańskimi jako zakonnik złożył również w Przemyślu uroczystą profesję. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk ówczesnego Ordynariusza przemyskiego, bpa Franciszka Bardy. Do święceń przygotowywał się razem ze wszystkimi kolegami, odprawiając z nimi sześciodniowe rekolekcje. Święcenia kapłańskie przyjął w Katedrze przemyskiej dnia 21 czerwca 1936 roku.
Śmierć
Droga krzyżowa o. Krystyna wraz z innymi współbraćmi zakonnikami zaczęła się w Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, tj. 26 sierpnia 1940 roku we Włocławku. O. Krystyn liczył wtedy 4 lata kapłaństwa. Uczestnik tej drogi takie snuje wspomnienia z tamtych dramatycznych wydarzeń: „Kiedy wychodziliśmy do furty, to ludzie rzucali się na nas, żeby nas pożegnać i żegnali nas jak na śmierć idących”. Aresztowani przetrzymywani przez trzy dni w obozie przejściowym w Szczeglinie k/Poznania, zostali następnie przewiezieni do obozu koncentracyjnego w Sachsenhasen (Oranienburg), a stamtąd dostali się transportem do Dachau. Nie pomogły starania rodziny o zwolnienie, nie pomógł nawet list matki pisany do Hitlera. Niebawem nadeszła wiadomość o śmierci o. Krystyna. Zmarł z wyczerpania i wielkiego głodu, a bezpośrednią przyczyna przedwczesnego zgonu była krwawa biegunka.
 
O śmierci Krystyna zanotował kard. Kozłowiecki bardzo krótko, oswojony z takimi klepsydrami. Pod datą 23 lipca 1942 r. czytamy: „Zmarli: ks. Alojzy Gotowicz z archidiecezji gnieźnieńskiej, lat 36, ks. Józef Wójcik z diecezji włocławskiej, lat 52, ks. Wojciech Gondek, reformata, lat 33”. Jest to jedyna notatka w pamiętniku więźnia o. Koziowieckiego.
 
Więcej szczegółów o o. Krystynie z tego dramatycznego okresu zawdzięczamy świadkowi Wincentemu Kuli - również więźniowi, który tak wspomina o. Krystyna: „Razem byliśmy aresztowani, a w Dachau mieszkaliśmy w tej samej izbie i razem chodziliśmy do pracy, zwykle w polu, np. pracowaliśmy przy wykopkach, ręcznym pieleniu różnych upraw itp. Znałem więc go bardzo dobrze. Chociaż był człowiekiem młodym, liczył wtedy około 30 lat, to bardzo sobie cenił i dbał o swoją godność kapłańską, godność kapłana zakonnika. Był człowiekiem modlącym się, uważającym na każde słowo i zachowanie się (…). Ale bardzo źle znosił trudy obozowe. Był wycieńczony ciężką pracą i warunkami życia (…). W bloku spaliśmy na sąsiednich pryczach piętrowych. Do końca był człowiekiem modlącym się. Przed śmiercią pożegnał się ze mną słowami: »Do zobaczenia w niebie« ”.
 
Krystyn Gondek został beatyfikowany w gronie 108 Męczenników II Wojny Światowej przez papieża Jana Pawła II w dniu 13 czerwca 1999 r.
Modlitwa do 108 błogosławionych męczenników
Bibliografia

Search